Roberta Williams (założycielka Sierra)

Ludzie którzy zmienili świat gier – Roberta Williams

Początki przygody Roberty z komputerami nie są spektakularne ale z pewnością niecodzienne. Pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku była zwyczajną kurą domową która opiekowała się dwójką dzieci i czekała z ciepłym obiadem na powrót męża z pracy. Jej mąż Ken był w tym czasie programistą freelancerem i chyba tylko to łączyło ją z komputerami. Tworzyli stereotypową rodzinę z przedmieść USA. Pewnego dnia Roberta zobaczyła u męża siermiężną przygodówkę tekstową i to zmieniło na zawsze jej życie. Roberta nie znała się na komputerach ale już od oseska miała talent do wymyślania i opowiadania historii. Niemal natychmiast przyszedł jej do głowy pomysł aby zrobić własną grę. Ona nie znała się na programowaniu ale przecież Ken był programistą.
Jak pomyśleli tak zrobili i tak powstała ich pierwsza gra czyli “Mystery House”. W starym, wiktoriańskim (a jakże by inaczej) domu dochodzi do morderstwa a nasz bohater ma rozwiązać zagadkę przypominającą powieści Agathy Christie (której książki Roberta zresztą uwielbiała. Ona wymyśliła scenariusz i zadbała o grafikę a Ken zaprogramował wszystko w Assemblerze. Gra mieściła się na jednej dyskietce i stała się z miejsca sukcesem. Gracze docenili zarówno ciekawy scenariusz jak i zupełnie nowatorskie podejście do tematu. Gra bardzo odbiegała od innych tego typu produkcji.
Poszli więc za ciosem. Założyli firmę “Sierra Online” i zaczęli produkować gry. W ciągu dwóch lat z wyobraźni Roberty i klawiatury Kena wyszły następne cztery gry: Wizard and the Princess (1980), Mission Asteroid (1981), The Dark Crystal (1982) oraz Time Zone (1982). Wszystkie były bardzo dobrze przyjęte przez graczy ale dopiero ich szósta gra miała stać się prawdziwym Game Changerem! Tą grą był KING QUEST!
W grze wcielaliśmy się w rycerza Sir Grahama którego zadaniem jest odzyskać skradzione jego królowi, magiczne przedmioty. Gra porażała grafiką. Była niezwykle jak na swoje czasy rozbudowana i wybuchła na rynku gier AD 1984 niczym bomba atomowa. Gracze zagrywali się nią do granic możliwości a nieliczne pisma branżowe piały z zachwytu nad dziełem WIllimasów. Gra naprawdę była niesamowita i zapoczątkowała jeden z największych cykli w historii gier. Zresztą od tego czasu Williamsowie spłodzili wiele innych Questów” i stały się one ich znakiem rozpoznawczym. Do 1990 roku skoncentrowali się jednak na tym co “żarło” i wydali pięć części King Questa przy okazji wydając także ciekawą przygodówkę “Laura Bow” o żeńskiej wersji Indiany Jonesa. Wszystkie ich gry były hitami.
Roberta już na początku lat 90-tych była już uznawana za IKONĘ gier przygodowych. Jej nazwisko było gwarantem doskonałego i wciągającego produktu. W każdej następnej części King Questów wprowadzała także innowacje zarówno techniczne jak i dramaturgiczne. W czwartej części wprowadziła do akcji kobiece bohaterki (co wtedy nie było żadną normą a raczej rzadkością) a w piątej zobaczyliśmy niesamowicie kolorową grafikę VGA a także nowy, rewolucyjny interface. Nad wszystkim tym czuwała Roberta i były to jej pomysły. W szóstej części cyklu usłyszeliśmy piosenkę przewodnią której nie powstydziłby się Disney w swoich pełnometrażowych filmach animowanych. Ja tylko przypomnę że był to 1993 rok i nikt w branży nawet nie myślał wtedy o takim rozmachu.
I wreszcie w 1995 roku Roberta wyprodukowała swoje Opus Magnum. Grę nad którą pracowała niemal całe życie. Zawsze marzyła o interaktywnej przygodzie z prawdziwymi aktorami o iście Hollywoodzkim rozmachu. Wtedy powstała “Phantasmagoria”. Gra horror która rozgrywała się w starym, wiktoriańskim domu (można powiedzieć że Roberta wróciła więc do korzeni). Jakiś czas temu opisywałem ją zresztą na łamach grupy. Gra szokowała wszystkim. Brutalnością, wciągającym scenariuszem, grą aktorską, grafiką oraz doskonałą muzyką. Gra osiągnęła wielki sukces zarówno komercyjny jak i artystyczny. To produkt po który możecie sięgnąć nawet dziś i mimo że ma już ponad 25 lat nadal gra się w to doskonale. Po tym sukcesie Roberta pracowała już tylko przy King Quest: Mask of eternity i w 1999 roku podjęła decyzję o emeryturze na której pozostaje do dzisiaj.

W 2020 roku została uhonorowana nagrodą Pioneer Award na 20. Game Developers Choice Awards na która zasłużyła jak mało kto. Roberta żyje dziś w Meksyku i ciszy się życiem. Jakiś czas temu oznajmiła że pracuje nad książką ale jak na razie ta nie pojawiła się na rynku. Kiedy się to jednak stanie z pewnością ją kupię i przeczytam bo wyobraźnia Roberty to gwarant dobrej zabawy.
I tak oto w skrócie przedstawiłem wam historię najbardziej zasłużonej w przemyśle gier komputerowych kobiety która przeszła długa i niesamowitą drogę od kury domowej do legendy gejmingu.
Tom Rollauer