Jack Tramiel (CEO Commodore i Atari)

Ludzie którzy ukształtowali świat komputerów – Jack Tramiel (CEO Commodore i Atari)
Jack wcale nie urodził się jako Jack ani nawet Tramiel. Przyszedł na świat w 1928 roku w Łodzi jako Jacek Trzmiel. Jako dziecko przeszedł przez Łódzkie getto a pod koniec 1944 roku wraz z ojcem trafił do KL Auschwitz. Jackowi udało się przeżyć. Jego ojcu nie. Prawdopodobnie umarł na tyfus ale syn utrzymywał że został zabity zastrzykiem z benzyny. W 1947 roku Jackowi udało się wyemigrować do USA gdzie rok później wstąpił do armii. W wojsku zajmował się naprawą i utrzymaniem sprzętu biurowego. Jego konikiem były maszyny do pisania. Po kilku latach służby zdecydował się odłożyć kamasze i założył firmę… Commodore Portable Typewriter która zajmowała się naprawą maszyn do pisania. Jacek miał głowę do interesów i szybko nawiązał kontakty z różnymi firmami z Europy a by ominąć ograniczenia problematycznych zasad importu w USA zarejestrował nową firmę w Kanadzie. Firma ta zwała się Commodore Business Machines International bo Jacek a wtedy już Jack chciał żeby jego firma kojarzyła się z wojskiem. Ponieważ nazwy admirał czy generał były już zajęte zdecydował się na stopień komodora.
W latach 60-tych nastąpiła ekspansja maszyn do pisania produkcji japońskiej które były tanie i poważnie bruździły interesom Commodore więc Jack zaczął produkować KALKULATORY w których wykorzystywał chipsety nie kogo innego jak Texas Instruments (ta firma zasługuje na oddzielny post). W latach 70-tych Jacka zainteresowały jednak mikrokomputery. Była to doskonała nisza którą chciał czym prędzej zapełnić. Wtedy pojawił się także pierwszy komputer produkcji Commodore czyli PET. Był pierwszy w pełni funkcjonalnym komputerem firmy Commodore; na jego podstawie firma stworzyła później całą linię 8-bitowych komputerów domowych, takich jak Commodore VIC-20 czy Commodore 64. PET najlepiej sprzedawał się na kanadyjskim oraz amerykańskim rynku edukacyjnym. Maszyna była wielka nie raziła zbytnio designem ale w tamtych latach nikt się tym nie przejmował. PET był wielkim sukcesem Jacka.
Teraz najlepsze! Otóż Jack w drugiej połowie lat 70-tych chciał kupić firmę Apple! Tak! Naprawdę! Sprawa była już na ostatniej prostej ale Woźniak zaproponował zbyt wysoką cenę i Jack ostatecznie zapomniał o tym pomyśle a negocjacje zostały zerwane. Następnie Commodore wypuściło hit przy którym PET przeszedł do lamusa. Ten hit nazywał się VIC-20. Ten malutki komputer zapoczątkował komputerowy szał w USA a jego sprzedaż biła kolejne rekordy aż do 1982 roku kiedy na rynku pojawił się Commodore 64. Jack Tramiel nie wierzył w to że nowa maszyna mogłaby przyćmić sukces modelu VIC-20. Był dosyć sceptyczny ale już rok po premierze wiedział jak bardzo się pomylił. C-64 wręcz pozamiatał rynek. Sukces złomodorka był niezaprzeczalny a sam Tramiel zyskał łatkę komputerowego Midasa. Do historii przeszło tez jego powiedzenie którego użył po raz pierwszy na jednym ze spotkań z inwestorami: „Musimy budować komputery dla mas, a nie dla klas”
I nagle w 1984 roku świat komputerowy obiegła wieść tak sensacyjna że początkowo nikt nie chciał w nią uwierzyć. Jack Tramiel odchodzi z Commodore! Była to jednak prawda. Tramiel poróżnił się z inwestorami co do wizji rozwoju Commodore po czym trzasnął drzwiami i opuścił firmę. A wraz z nim odeszli najlepsi pracownicy. Między innymi specjaliści od gier.
Jack nie poszedł jednak na emeryturę! Co to to nie! Założył firmę Tramel Technology, Ltd która zajęła się… produkcją nowoczesnych komputerów. Kilka miesięcy później świat obiegła wieść która zelektryzowała całe komputerowe środowisko! Otóż Tamiel odkupił od Warnera firmę Atari INC. która… była największym konkurentem Commodore i został jej CEO. Atari miało wtedy poważne problemy finansowe i cena była atrakcyjna.
Zaczął z kopa od odmłodzenia istniejących już modeli i tak powstały Atari 65XE oraz 130XE. Niedługo później powstał komputer następnej generacji czyli Atari 520ST. Ten ostatni był niezwykle zaawansowaną konstrukcją i wszystkie pisma branżowe zachwycały się nim pisząc o nim w samych superlatywach. Dzięki zastosowaniu nowych rozwiązań technicznych, m.in. złącza MIDI i znakomitemu oprogramowaniu użytkowemu takiemu jak Calamus, DEGAS i Cubase, komputery Atari serii ST oprócz zastosowań rozrywkowych znalazły również odbiorców wśród specjalistów od DTP i muzyków. Z możliwości oferowanych przez komputery korzystało wielu artystów, w tym m.in. Mike Oldfield, Jean-Michel Jarre, Kazik Staszewski, Czesław Niemen. Do dziś wielu artystów uważa serię ST jako najlepsze narzędzie do pracy z jakim się zetknęli. Tramiel nie zapomniał tez o swojej ojczyźnie. W 1985 roku nawiązał współpracę z Polskim Pewexem i od tej pory jego komputery można było już oficjalnie w nich kupić.
Wojna pomiędzy Atari i Commodore była wyniszczająca. Tramiel zresztą powiedział kiedyś (zaraz po odejściu z Commodore) – “Biznes to wojna” i tej zasady się trzymał. Tymczasem w latach 90-tych rynek komputerów 8 i 16 bitowych się załamał i zaczęły je wypierać PC-ty. W dodatku Atari zaczęło popełniać coraz więcej błędów wypuszczając co prawda nowe produkty które były dobre a nawet bardzo dobre ale miały fatalny marketing oraz złe narzędzia dla programistów co utrudniało tworzenie oprogramowania. Taki los spotkał zarówno serię ST czy konsole Jaguar oraz LYNX. W 1995 roku Jack miał rozległy atak serca ale przeżył go i wrócił na chwilę do firmy. Nie zapobiegło to jednak jej upadkowi. Firma została sprzedana Jugi Tandon Storage (JTS) a sam Tramiel odszedł na zasłużoną emeryturę. 8 kwietnia 2012 roku świat komputerowy pogrążył się w smutku bo tego dnia Jack odszedł z tego świata. Zawsze będziemy go jednak pamiętać jako wizjonera i człowieka który dał nam Commodore 64 czy serię Atari ST a do tego był naszym rodakiem.

Tom Rollauer