“Elite”, “Frontier” oraz “Elite Dangeorus” – David Braben

Dawno, dawno temu w czasach kiedy komputery miały moc obliczeniową kalkulatora…
Zaczęło się tak iż na gwiazdkę 1981 roku młody Braben dostał od Mikołaja komputer Acorn Atom. Procek z zegarem 1 MHz i 2 KB pamięci ram dziś pewnie nijak nie pasują nam do maszyny na której można byłoby pograć. Młodemu Davidowi to jednak wystarczyło do tego aby wsiąknąc w komputerowy świat i pobudzić swoją wyobraźnię która przekraczała wszystkie granice. Wymyślił wtedy koncepcję gry która łączyłaby cechy symulatora komicznego, gry ekonomicznej i miałaby także pewną warstwę fabularną. Od koncepcji do gotowego produktu było jednak daleko.
Połączył jednak swoje siły z Ianem Bellem i zaczęli tworzyć grę która na zawsze miała zmienić świat kosmicznych simów. Grę zaczęli tworzyć na komputerze BBC Micro z 32 KB pamięci na pokładzie. I tu zaczęły się pierwsze schody. Ta pamiec była niewystarczająca do odważnych wizji Davida. Żeby zaoszczędzić maksymalnie dużo pamięci przepisali sterowniki ekranu do trybu 256×256 pikseli i wymyślili kilka innych patentów Wiele miesięcy później z niemal gotową Elitką nasi twórcy zgłosili się do firmy Thorn EMI i… czekał ich zimny prysznic. Wydawca choć nie odmówił to jednak wymagał wielu zmian w samej grze. Wydawcy przestraszyli się ogromu tej gry. Juz sam zapis stanu gry na dyskietce czy kasecie był dl nich niezrozumiały. Gra miała być prosta i przejrzysta a jej zasady proste do opanowania. Elite potraktowano na równi z Pac-Manem czy River Raid. Ludzie z Thorn EMI kompletnie nie zrozumieli idei tej gry. Na szczęście dosyć szybko Braben i Bell trafili na Acornsoft który był grą wręcz zachwycony. Oni tez byli jednak przytłoczeni rozmiarami świata gry i dlatego w zasadzie jedyną poprawką miało być jego zmniejszenie co Braben zrobił. Elite stało się wielkim sukcesem. W ciągu kilku miesięcy sprzedano 600 tysięcy sztuk gry. Elite pozamiatała rynkiem. Była wyznacznikiem zupełnie nowej jakości gier komputerowych. Braben dosyć długo doił tą krowę ale trzeba mu przyznać że wspaniale dawała ona mleko. Elitkę przeniesiono na chyba wszystkie możliwe modele mikrokomputerów (poza Atari XL/XE). Trwało to aż do 1992 roku kiedy Braben pokazał jakie możliwości drzemią w 16 bitowych komputerach wydając “Frontiera” który był udoskonaloną Elitą. Na tyle udoskonaloną że mimo tego że założenia były te same to otrzymalismy zupełnie nową grę. Grę tak rozbudowaną i wielowymiarową że przez kilka następnych lat obrosła kultem. W 1994 roku Braben powołał do życia własną firmę “Frontier developments” i zaczał wydawac gry pod jej egidą. W 1995 roku już za sprawą FD wydał “Frontier: first encouters” ale gra nie odniosła już takiego sukcesu jak jej poprzednik.
I tak musielismy czekac aż do 2014 roku kiedy to na rynku pojawiło się “ELITE DANGEORUS”.
Wcześniej projekt zaistniał na KickStarterze i zebrał fundusze na produkcje. Sam zresztą uczestniczyłem w tej zbiórce. Zapowiedź na kickstarterze brzmiała tak fantastycznie że nie uwierzyłem w nią. Oto gra miała nam oddać całą drogę mleczną z 400 mld gwiazd. Kiedy jednak w 2014 roku odpaliłem w koncu betę okazało się że nie były to czcze słowa. ED była tak niewiarygodnie wielką grą a do tego tak dopracowaną że znów cieżko było uwierzyć że ktoś mógł ją stworzyć. ED wyznaczyła zupełnie nowe standardy i do dziś nikomu nie udało się jej przebić jeśli chodzi o rozmiar świata. Do tego gr jest tak realistyczna że układ wygenerowany w grze jest bardzo podobny do tego jaki odkryła NASA w 2019 roku!
Gra od siedmiu lat cieszy się duża popularnościa choć ostatni dodatek “Odyseja” nie spotkał sie ze zbyt ciepłym przyjęciem przez fanów gry. Frontier Developments wydaje także inne gry jak np. Jurrasic World, Planet ZOO czy Lemins Gate. Nie jest to jednak zawodnik wagi EPIC czy Vave. Tym niemniej radzi sobie jakoś na rynku a jego sztandarowym produktem jest właśnie Elite Dangerous. Co zaś robi David? Jest na przykład założycielem Raspberry Pi Foundation i nadal stara się projektować gry. I nadal nie powiedział ostatniego słowa.

Tom Rollauer