BLOODNET

BLOODNET – 1993 (Microprose) PC
Mówiąc o Microprose należy już na początku zaznaczyć że mamy do czynienia z LEGENDĄ przez duże L. Firmę założył Sid Meier (tak, ten od Pirates) oraz Bill Stealey a ich debiutem był ikoniczny symulator łodzi podwodnej – Silent Service. Mikroprosiaki wydawali produty legendarne które na zawsze zapisały się w historii gier. UFO – enemy unknown, Pizza tycoon, Civilization, Gunship, Master of Orion oraz Pirates. Czy trzeba dodawać coś jeszcze? Chłopaki specjalizowały się w symulatorach i strategiach i kiedy wychodziła nowa gra produkcji mikroprosiaków to oczy całego śwata giercowego były skierowane właśnie na ich produkt. I nagle w 1993 roku ni z gruchy, niz z pietruchy goście wydają… przygodówkę point and click. Kiedy pierwsze screeny z gry pojawiły się w branżowych pismach nastąpiła konsternacja. Mistrzowie strategii i symulacji robią grę przygodową point n click? To szaleństwo! Przecież na rynku królowały wówczas gry Sierry i kilkudziesięciu innych deweloperów. W końcu w 1993 roku Bloodnet pojawił się na rynku i zrobił to niczym Arnold Schwarzenegger w Commando! Bloodnet był rewolucją. Już na samym początku czekał nas opad szczęki gdyż na wzór gier RPG tworzyliśmy od podstaw naszą postać zwącą się Ransom Stark. I elementów RPG w grze było o wiele więcej! Bloodnet to cyberpunkowy thriller którego akcja ma miejsce w ogromnym mieście przyszłości w którym znajduje się największa sieć komputerowa. Nasz bohater to haker który… zostaje ugryziony przez wampira. Zaczyna się desperacka walka z czasem bo wraz z kolejnymi przemianami naszego bohatera w wampira traci on swoje zdolności hakerskie. Naszą misją jest uwolnić sieć i ochronić świat przed plagą wampiryzmu. W między czasie możemy przebierać naszego bohatera, wyposażać go w nowe bronie oraz logować się do cyerprzestrzeni która została przedstawiona w niezwykle efektowny sposób. Gra miała ciężki i mroczny klimat który był wzorowany na książkach Gibsona. Moim zdaniem jest to najlepsza przygodówka point n click jaka powstała i zdania nie zmienię. Nie żaden King Questy czy Sekrety wyspy małp.
Bloodnet był trudny ale można go było skończyć na wiele różnych sposobów co w przygodówkach było zupełnym novum.
Mój werdykt to: NAJLEPSZA PRZYGODÓWKA EVER.
Jeśli nie widzieliście to musicie zobaczyć.
Tom Rollauer